wtorek, 19 października 2010

Polska szkoła w Kairze

W ubiegłą sobotę byłam wraz z synem na pierwszych zajęciach klasowo-lekcyjnych z języka polskiego w polskiej szkole w Kairze. Szkoła mieści się w dzielnicy Zamalek przy ul. Hassan Assem 37 w mieszakniu nr 10 znajdującym się na trzecim piętrze w kamienicy. Trudno do niej trafić jesli ma się tylko karteczkę z adresem, bo taksówkarze nie znają nazwy tej małej uliczki, a na budyku i drzwiach wejściowych do mieszkania, w którym odbywają się zajęcia nie ma żadnej informacji. Na szczęście miałam przewodniczkę. Do szkoły zaprowadziła mnie uczennica już szóstej klasy, która przyjechała pod moją opieką z Hurghady. Wiem o pięciorgu dzieciach w różnych klasach dojeżdzających z Hurghady do SPK w Kairze.

Rok szkolny w kairskiej szkole trwa od 01.10.2010r. do 15.06.2011r.
Szkoła realizuje uzupełniający plan nauczania (nauczane przedmioty: język polski, historia Polski, geografia Polski). Lekcje odbywają się raz w miesiącu jeśli jest od 1 do 6 uczniów, jeśli 7 i więcej wówczas 1 raz w tygodniu. Gdy w siedmioosobowej klasie jest dziecko, które dojeżdża z innego miasta, np. Hurghady wówczas lekcje są co dwa tygodnie.

Rodzice na własną rękę zakupują komplet podręczników. Jest to "Wesoła szkoła i przyjaciele. Klasa 1." Podręczniki kosztowały mnie w tym roku ok.150 złoty. W nauczniu on-line również rodzice muszą zakupić te książki.
Ponadto rodzice, których dzieci uczą się w SPK w Kairze opłacają komitet rodzicielski.

Do kl.I SP. należłalo zgłosić dziecko w wieku 6 lub 7 lat. Można to było zrobić drogą elektroniczną lub telefonicznie. Wymagane dokumenty to: polski akt urodzenia dziecka, który należy dostarczyć na pierwsze zajęcia oraz zdjęcie do legitymacji szkolnej.

Lekcje rozpoczynają się w soboty o godz. 9:00 i trwają 4 lub 6 godzin lekcyjnych. Mój syn skończył naukę o 14:00. Aby zdążyć na sobotnie lekcje wyjechaliśmy z Hurghady autokarem o godz. drugiej w nocy. W Kairze bylismy o godz. 7 rano. Za 5 le dojechaliśmy taksówką do szkoły. Autobus powrotny do Hurghady mieliśmy o godzinie 15:30.

W czasie gdy mój syn uczył się ja i inni rodzice czekalismy na dzieci w przytulnym klimatyzowanym korytarzu, mieliśmy możliwość zrobienia sobie gorących napojów i skorzystania z toalety.

W tym roku szkolnym do 1 klasy SP. zapisanych zostało 5-cioro uczniów, w tym dwoje sześcioletnich. Pani Barbara Macierzyńska, która jest kierowniczką szkoły i równocześnie nauczycielką nauczania zintegrowanego w klasach 1-3, uzysłała pozwolecie dyrekcji Zespołu Szkół dla Dzieci Obywateli Polskich Czasowo Przebywających za Granicą dla tej grupy uczniów na zajęcia klasowo-lekcyjne. Oznacza to, że lekcje języka polskiego będą się odbywały 2 razy w miesiącu po 6 godz. lekcyjnych Pierwszoklasiści nie bedą zdawać egzaminów, ale ich postępy w nauce oceni prowadząca zajęcia
nauczycielka (ocena opisowa).

W przypadku czteroosobowych i mniejszych klas zajęcia mają charakter konsultacyjny, odbywają się raz w miesiącu i trwaja 4 godziny lekcyjne.
Uczniownie zobowiazani są do pisania prac kontrolnych oraz zdawania egzaminów po I i II semestrze.Szkoła posiada bibliotekę.

Sobotnie zajęcia w polskiej szkole bardzo podobały się pierwszoklasistom.
Nauczycielka nawiązała bardzo dobry kontakt z uczniami, grała im na pianinie, nauczyła piosenki pt. "Stary niedźwiedź mocno śpi", aktywność na lekcji nagradzała naklejkami. Na przerwach wszystkie dzieci były uśmiechnięte i wesołe, a mój syn stwierdził, ze chciałby codziennie chodzić do takiej szkoły. Oby chciał do niej jezdzić jak najdłużej i miał silną motywację do nauki języka ojczystego.
Mogłam kształcić syna na odległość w Zespole Szkół w Warszawie i jeździć do Polski raz na rok lub raz na dwa lata na egzamin. Ja jednak wybrałam dla dziecka polską szkołę w Kairze ponieważ zdaję sobie sprawę, że na etapie naucznia początkowego, gdy uczniami są małe dzieci bardzo ważny jest kontakt dziecka z nauczycielem i nauka w grupie. W przyszłości ( za kilka lata) biorę pod uwagę, że mój syn mógłby kontynuować naukę języka polskiego przez internet.