Już po wszytkim. Dobrze znamy wynik wyborów. A tak wyglądała II tura wyborów prezydenckich w Hurghadzie. Głosowało wówczas 1416 osób. Kolejka przed siedzibą Obwodowej Komisji Wyborczej nr 50 była od rana aż do 21:00 czasu lokalnego.
Dla wielu Polaków spędzających na Wybrzeżu Morza Czerwonego wczasy udział w wyborach był atrakcją turystyczną. Dlatego biura podróży organizowały tego dnia wycieczki po Hurghadzie (city tour), których punktem kulminacyjnym była wizyta w Agape Clinic, czyli siedzibie komisji wyborczej. Polacy docierali również do tego punktu indywidualnie - taksówkami lub korzystając ze specjalnego mikrobusu, który co godzinę dowoził turystów z Mc Donalda w Sakkali do miejsca wyborów.
Aby oddać głos niektórzy czekali godzinę, a nawet dłużej. A dzień był bardzo upalny! Podziwiam wytrwałość naszych rodaków i przyznaję plusy za tak liczne przybycie. Pan konsul,Krzysztof Smyk, aby umożliwić wszystkim zainteresowanym spełnienie obywatelskiego obowiązku przedłużył głosowanie o 1 godzinę. Autorem zdjęć jest Barbara Wesołek.
środa, 21 lipca 2010
niedziela, 11 lipca 2010
Owoc kaktusa, czyli opuncja
Ojczyzną opuncji zwanej również figą indyjską jest Meksyk, lecz ze wzgledu na smaczne owoce uprawiana jest także w wielu innych krajach o ciepłym klimacie. Owoce opuncji zawierają wiele składników, zwłaszcza wapń, fosfor i witaminę C. Pod grubą skórą znajduje się żółto-pomarańczowy miąż z jadalnymi czarnymi nasionami. Owoc ma słodkawy i aromatyczny smak. Jedzenie go orzeźwia w letnie upalne dni.
W Egipcie te pyszności nazywa się tin szuki i kupić je można od ulicznych sprzedawców tylko w lipcu. Egipcjanie zrywają je z dziko rosnących lub pełniących funkcję żywopłotu krzewów. Cena wynosi od 50 PT do 1 LE za sztukę. Sprzedawcy obieraja nożem owoce ze skórki i podają je klientom, którzy jedzą tin szuki na miejscu.
Wg mnie niebo w gębie!!!!!!!!!!!!!
Autorem zdjęcia jest Barbara Wesołek.
W Egipcie te pyszności nazywa się tin szuki i kupić je można od ulicznych sprzedawców tylko w lipcu. Egipcjanie zrywają je z dziko rosnących lub pełniących funkcję żywopłotu krzewów. Cena wynosi od 50 PT do 1 LE za sztukę. Sprzedawcy obieraja nożem owoce ze skórki i podają je klientom, którzy jedzą tin szuki na miejscu.
Wg mnie niebo w gębie!!!!!!!!!!!!!
Autorem zdjęcia jest Barbara Wesołek.
Subskrybuj:
Posty (Atom)