czwartek, 8 kwietnia 2010

Egipt żąda zwrotu swoich zabytków


Kamień z Rosetty

Międzynarodowe konwencje tworzone po 1954 roku zabraniają grabieży wojennych, plądrowania i odsprzedaży zabytków. Nie dotyczą one jednak rzeczy, które zostały zagrabione przed wejściem w życie uzgodnień. Egipt nie ma żadnych podstaw prawnych, ale w imię przyzwoitości domaga się zwrotu zabytków wywiezionych nielegalnie w epoce kolonialnej. Państwo skierowało już roszczenia do wszystkich muzeów posiadających w swoich zbiorach egipskie eksponaty.

Największe oczekiwania są w stosunku do British Museum, w którym znajduje się ogromna liczba egipskich artefaktów, m.in. słynny kamień z Rosetty - zabytek piśmiennictwa staroegipskiego. Dzięki tej czarnej bazaltowej płycie w 1822 r. odczytano egipskie hiegoglify.

Cel nr 2 to berlińskie Nowe Muzeum posiadające w swoich licznych zbiorach, m.in. 50-centymetrowe wapienno-gipsowe popiersie Nefretiti. Na liscie egipskich roszczeń jest także zodiak z Dendenry i twarze Amenhotepa III znajdujące się w Luwrze, obelisk z Luksoru stojący na Place de la Concorde w Paryżu, popiersie Anchhaf przechowywane w Muzeum Sztuk Pięknych w Bostonie (USA) oraz statua przedstawiająca Hemiunu znajdująca się w Roemer-Pelizaeus-Museum w Hildesheim (Niemcy).


Popiersie Nefretiti. Lewe oko nigdy nie było dokończone.

Na czele akcji powrotu artefaktów stoi dr Zahi Hawass - jeden z czołowych egiptologów na świecie i przewodniczący Najwyższej Rady Starożytności przy egipskim ministerstwie kultury. Zahi Hawass uważa, że wybitne/wyjątkowe zabytki powinny znajdować się w kraju ich pochodzenia. Wg niego wspólne naciski kilkunastu zainteresowanych krajów mogłyby doprowadzić do zwrotu artefaktów. Szesnaście państw planuje podpisać deklarację domagając się zwrotu zagrabionych antyków. Swoją własność chcą odzyskać m.in. takie kraje jak Grecja, Chiny, Nigeria oraz Meksyk.

Moim zdaniem skarby kultury powinny zostać zwrócone bez wzgledu na to przez kogo i w jakich okoliczościach zostały przed laty zagrabione. Popieram działania dr. Hawass, chociaż nie mogę sobie wyobrazić żeby nagle wszystkie kraje zaczęły sobie oddawać/zabierać zabytki.

Źródło

2 komentarze:

  1. Ciekawe jak ustosunkują się do prośby inne państwa posiadające takowe zabytki. Jakoś trudno mi wyobrazić sobie Place de la Concorde w Paryżu bez obelisku - wydaje się, że stał tam od zawsze i wpisał się na stałe w krajobraz miasta. Popieram jednak inicjatywę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem całym sercem za, i bardzo chciałabym zobaczyć już nowe muzeum kairskie :)

    OdpowiedzUsuń

Informuję, że komentarze niecenzuralne, obraźliwe, nie zwązane z treścią posta nie będą zamieszczane.