sobota, 24 kwietnia 2010

Uroczystości ślubne

Aby zawrzeć związek małżeński Egipcjanin musi posiadać własne mieszkanie i dobrą prace, pozwalającą na utrzymanie żony i przyszłych dzieci. Pan młody kupuje swojej ukochanej białą suknię. Płaci za makijaż i fryzurę ślubną. Jego obowiązkiem jest umeblowanie sypialni i salonu. Rodzice panny młodej wyposażają całą kuchnię (lodówka, kuchenka gazowa, meble kuchenne, naczynia, garnki, robot kuchenny), kupują telewizor, pralkę, pościel, ręczniki, obrusy, dywany, koce, firany i zasłony.


Suknia czerwona lub w innym kolorze niż biały zakładana jest w dniu zaręczyn lub na hennę (henna day)

Kiedy mieszkanie jest umeblowane wówczas para młoda składa sobie przysięgę małżeńską w domu lub w meczecie, w obecności świadków i następuje publiczne ogłoszenie małżeństwa na uroczystości zwanej farah. Od tego wieczoru młoda para mieszka razem (dohla) i małżeństwo zostaje skonsumowane.



W porównaniu z polskim weselem egipskie uroczystości ślubne są dość skromne. Wieczorem, w dniu poprzedzającym ślub jest henna. Panna młoda zaprasza na nią swoje koleżanki i członków rodziny. Śpiewa z nimi piosenki oraz tańczy. Kobiety wkładają hennę do dużego talerza ze świeczkami. Dekoratorka zdobi dłonie i stopy panny młodej henną. Ten sam zabieg wykonuje również innym niezamężnym dziewczętom. Henna ma zapewnić pomyślność młodej parze.

Następnego dnia po modlitwie wieczornej (salat al isza) jest farah. Publiczne ogłoszenie małżeństwa może odbyć się w klubie lub na specjalnie przygotowanej scenie, na ulicy.

Po wizycie w salonie fryzjersko-kosmetycznym pani młoda wygląda nienaturalnie. Ma ostry makijaż (mocno podkreślone oczy i usta oraz cerę oprószoną bardzo jasnym pudrem), a włosy obowiązkowo upięte w kok. W Europie jest moda na lekką opaleniznę, a w Egipcie jasna cera jest uważana za szalenie kobiecą, "arystokratyczną", jest synonimem piekna i delikatności. Dlatego kosmetyczki używaja jasnego pudru do makijażu ślubnego, który przy ciemnej karnacji powoduje niepożądany efekt maski, twarzy posypanej mąką. Po wyjściu z
coiffeur harimi niektórych dziewcząt nie można w ogóle rozpoznać!




Przed ceremonią ślubną młoda para ma sesję zdjęciową u fotografa.Na farah młodzi przybywają razem, a ich pojawieniu się na uroczystości towarzyszy głośne nagranie z recytacją 99 atrybutów/imion Allaha lub fragment sury z Koranu.

Małżonkowie zajmują specjalnie udekorowane na tę okazję miejsca i przyjmują gratulacje od zgromadzonych gości. Dyskdżokej obsługujący uroczystośc dobiera arabską muzykę tak, aby publiczność i państwo młodzi dobrze się bawili. Często na uroczystości ślubnej występuje piosenkarz lub tancerka prezentuje taniec brzucha. Jeżeli farah odbywa się w klubie,to goście otrzymują butelkę zimnego gazowanego napoju lub poczęstunek.



Cała impreza trwa od dwóch do czterech godzin. Po jej zakończeniu para młoda spędza noc w swoim nowym mieszkaniu, a goście rozchodzą się do domów. Następnego dnia nowożeńców odwiedza rodzina, przyjaciele i znajomi, którzy przynoszą im jedzenie, prezęty lub obdarowują ich pieniędzmi.

5 komentarzy:

  1. człowiek jedzie do Egiptu , godzinami przesiaduje na słońcu z chciwości , a tu sie dowiaduję ,że arystokratycznie jest mieć jaśniutką karnację. NO TO TERAZ SOBIE MYŚLE FATMO ,ŻE JESTEŚ TAM JAK KSIEZNICZKA !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie najbardziej zainteresowała recytacja 99 imion Allaha - nigdy o tym nie słyszałam :) Bardzo fajne jest też to, że jest sztywno określone kto i co powinien zapewnić - Pan młody to, Pani młoda tamto... W Polsce te zwyczaje już zanikają. Bardzo podobają mi się suknie o fasonie takim jak na ostatnim zdjęciu - wysoko zabudowane, bez dekoltów :) Elegancko się prezentują...

    OdpowiedzUsuń
  3. dokładnie, jedziemy w ciepłe kraje opalić się na heban, a jasna cera w wielu kulturach była i jest uznawana za arystokratyczną...

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedys w Egipcie widzialam mloda kobiete ubrana w czarna abaje.Twarz miala wybielona pudrem,do tego krwisto czerwona pomadka i kohl-efekt byl naprawde zastanawiajacy...moglaby grac w jakims horrorze;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niesamowite widowisko! Byliśmy na weselu w Dachli, chcieliśmy tylko popatrzeć, ale nas wciągnęli :)
    Pamiętam mnóstwo gości, głośną muzykę, parę młodą siedzącą na tronach, na specjalnie przygotowanej scenie i dziewczęta, które były pięknie ubrane, wciąż chciały z nami rozmawiać, robić sobie zdjęcia, a jedna miała na imię Amira.
    Nie było żadnych stolików tylko krzesła, poustawiane jak w kinie i wolne miejsce przed młodą parą. Tańce były właśnie na tym wolnym miejscu. Tańczyli sami mężczyźni.. :-0 I my, trzy Polki w spodniach bojówkach. :))

    OdpowiedzUsuń

Informuję, że komentarze niecenzuralne, obraźliwe, nie zwązane z treścią posta nie będą zamieszczane.